Dziś zrobiłam sobie mały spacerek. Podjechałam metrem na jeden z mostów (Ponte d. Luis), żeby trochę zdjęć pocykać :-) Most najfajniejszy, bo dwupoziomowy: na górze dla ludzi i metra, na dole dla samochodów. Słońce mnie strasznie zgrzało, a byłam na dworze zaledwie ok. 2 godzin. Portugalce chodzą w kurtkach puchowych lub bluzach, bo im zimno, więc jak zwykle się wyróżniałam ;-)
Zakupiłam sobie buty-trampki wygodne i cienkie, żeby stopy nie bolały. Kosztowały tylko 12,50E, więc jestem z siebie dumna :-)
Od 12 to już wszyscy jedli, więc spokojnie przejechałam sobie prawie pustym metrem na uczelnie, gdzie w chłodzie mojej salki właśnie siedzę :-)
Więcej nie ma co pisać. Wrzucam dzisiejsze foty. Klikając na fotę mozna ja powiększyć :-)
Widok na rzekę Douro wchodząc na most od strony Porto (po 2 stronie rzeki jest już Gaia)
Na brzegach rzeki w tych malutkich domkach na skarpach są slumsy i lepiej się tam nie zapuszczać...
Metro z gracją wynurza się spod ziemi na most.
Panorama miasta Porto.
Układ linii metra (Metro do Porto - http://www.metrodoporto.pt/). Ja się poruszam na uczelnię i na mieszkanie linią zółtą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz